Żeby wszystko zostało tak jak jest, wiele musiałoby się zmienić. Możemy fantazjować nad metodami ograniczenia postępu. Jednak szanse, że nam się uda wyglądają mizernie. A zresztą po co go ograniczać? Prześcigamy się w wymyślaniu i rozwiązaniu problemów. Mam hipotezę, że jeden rozwiązany problem sprawia, że powstają kolejne i też domagają się poświęcenia im uwagi. I nigdy nie dojdziemy do krańca rozwiązywania problemów. Nawet jeżeli będą to już tylko problemy w naszej głowie.
… Czytaj dalej »